Sałatka "Zielone straszydło"

Zielonym straszydłem nazwał kiedyś takiego kalafiora Żarłoczek i tak już zostało.
Kalafior romanesco to mało popularna u nas odmiana tego warzywa. Dość zwarty kwiat zbudowany jest z pięknych stożkowych różyczek w kształcie minaretów. Smakuje właściwie jak zwykły kalafior, ale wygląda obłędnie.



składniki:
  • 1 mały zielony kalafior romanesco
  • 1 nieduży kawałek dyni
  • 1 łyżeczka oleju do pieczenia dyni
  • 2 - 3 łyżki ziarna sezamu
  • kilka gałązek natki pietruszki

  • SOS - sok z połowy cytryny,
  • 1,5 łyżeczki sosu śliwkowego
  • 1,5 łyżeczki sosu sojowego jasnego
  • kilka kropli oleju sezamowego
  • 1,5 łyżeczki płynnego miodu
  • 4 łyżki oleju słonecznikowego
  • kawałek strączka czerwonej chili

sposób przygotowania:
W miseczce wymieszałam sos sojowy, olej słonecznikowy, sos śliwkowy, miód, sok z cytryny i olej sezamowy. Dodałam bardzo drobno posiekane chili, odstawiłam aby smaki się połączyły. Sos powinien być wyraziście słodko-kwaśno-ostry.

Dynię, razem ze skórą, posmarowałam olejem i zawinęłam w folię aluminiową - piekłam w piekarniku nagrzanym do 200 st.C ok. 10 - 15 min. - nie powinna być zbyt miękka. Ostudziłam ją, odcięłam skórkę a miąższ pokroiłam w plasterki.

Kalafiora podzieliłam na różyczki i wrzuciłam do wrzącej, posolonej i posłodzonej wody - gotowałam ok. 3 min. żeby nie był surowy, ale pozostał chrupiący. Osączyłam go i przestudziłam.

Na talerzu ułożyłam plasterki dyni, kawałki kalafiora i listki natki pietruszki, całość skropiłam przygotowanym wcześniej sosem i posypałam podprażonym na suchej patelni sezamem. Dobrze żeby sałatka postała ok. 30 - 60 min. żeby warzywa przeszły smakami sosu, ale podajemy ją w temperaturze pokojowej a nie schłodzoną. Taką sałatkę można podać jako dodatek do mięsa albo samodzielną przekąskę.

5 komentarzy:

  1. Rzeczywiście, wygląda bardzo efektownie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a wiesz ze jeszcze u nas nie znalazłam takiego kalafiora a strasznei mi sie podoba twoja sałatka.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny! ja jeszcze nigdzie nie spotkałam takiego cudaczka :) A bardzo chciałabym go posmakować ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny, smakuje jak zwykły - tylko efektowniej wygląda chociaż ja kalafiora lubię w każdej postaci :-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger