Dynia w sosie satay

Mam zapas dyniek od kolegi, ale pomysły na ich wykorzystanie już mi się kończą bo tylko ja ją w domu lubię. Szczerze powiem, że z zupą muszę zrobić przerwę, ale może duszona będzie dobra? Spojrzałam na sos satay Blue Dragon z zestawu testowego, który niedawno dostałam i postanowiłam właśnie w nim podać dynię.


składniki:

  • kawałek dyni, jakieś 300 g po oczyszczeniu ze skóry i włókien
  • 1 szalotka
  • 1 ząbek czosnku
  • kilka listków kolendry
  • 1 łyżeczka oleju
  • 2 szczypty suszonego chili w płatkach
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1/2 słoika sosu satay z orzeszkami ziemnymi Blue Dragon
  • garść orzeszków ziemnych, niesolonych

sposób przygotowania:
dynię pokroiłam na mniejsze kawałki, paseczki - można pociąć na słupki albo w kostkę, tak jak chcecie. Szalotkę i czosnek posiekałam. Rozgrzałam patelnię dodając olej, zeszkliłam cebulkę z czosnkiem i chili, dodałam dynię i smażyłam jakieś 2 minuty mieszając. Podlałam ją sosem sojowym i kilkoma łyżkami wody, i chwilkę poddusiłam, ale nie za długo żeby pozostała jędrna. Dodałam sos satay i posiekaną kolendrę.

Sos ze słoika jest bardzo gęsty więc ja troszeczkę go rozrzedziłam wodą, ale nie musicie tego robić. Podałam z ryżem posypując dodatkowo podprażonymi na suchej patelni orzeszkami bo bardzo lubię jak chrupią w daniu.

Sos mi smakował chociaż jak dla mnie jest odrobinę za słodki.

9 komentarzy:

  1. oj, to pyszne! sos mi bardzo smakował, ale dodałam do niego łyżkę masła orzechowego jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pysznie wygląda, jestem ciekawa smaku

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda super,ale niestety dyni to ja nie przełknę( nie próbowałam nigdy,ale to jedna z rzeczy których nie spróbujesz a już wiesz ze niedobre:) )

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze, ale apetycznie wygląda!! Pewnie tak samo cudnie smakuje...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. trzydziestolatka, oj jak bardzo się mylisz! dynie jest pyszna i zdrowa, i trzeba ją tylko sobie odpowiednio przyprawić

    OdpowiedzUsuń
  6. Również testuję ich produkty, wczoraj zrobiłam pulpeciki z mięsa mielonego w sosie curry, podałam je z ryżem, jednak piekielnie ostre danko wyszło, mnie i Krzysiowi smakowało, ale reszcie rodzinki już nie za bardzo, ze względu na ostrość ;) ciekawa jestem tego orzeszkowego sosiku, muszę pogłówkować co z niego przyrządzić...;) wszak mam także dynię do wykorzystania, no ale nie chcę papugować ;)
    pozdrowionka serdeczne

    OdpowiedzUsuń
  7. O, takiej dyni jeszcze nie jadłam, ale wyobrażam sobie, że chyba trudniej bardziej pasujące warzywo dobrać do tego sosu! Robisz postępy niesamowite w kuchni azjatyckiej! ;) Cieszę się ogromnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyzo, polecam Ci gorąco wykorzystanie dyni do przyrządzenia curry w stylu tajskim - rozgrzewasz mleko kokosowe, dodajesz trochę gotowej pasty curry, a reszta dodatków to już kwestia własnej inwencji - mogą być tylko warzywne, a można też dodać pokrojoną w kawałki pierś kurczaka lub schab. Pyszne danie! Może kiedyś najdzie Cię ochota, aby spróbować. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasia, jakie tam postępy - to gotowy sos, pyszny, ale gotowiec

    Hania, ciekawa propozycja, dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger